Szpital

Akiko

Byliście kiedyś w szpitalu na dłuższy czas? Dlaczego?
Jak 'przeżycia'? Jedzenie dobre? ;D

poltergeist

ostatni raz byłam jako trzymiesięczne dziecko. oczywiście tego nie pamiętam, ale wiem z opowieści, że miałam lekkie zapalenie płuc, a kiedy zaraziłam się chorobami innych dzieci, byłam bliska śmierci. ale żyję, mam się dobrze i tego nie pamiętam. d;

mellow

niestety dość często tam bywam, gdyż cierpię na nowotworek ucha i muszę chodzić na zabiegi które rzekomo pomogą go wyeliminować (jakby mnie kto pytał, to ja nie widzę żeby to coś dawało). nie lubię leżeć w szpitalu, jest bardzo nudno, łóżka niewygodne i na oddziale chirurgii gdzie zazwyczaj leżę nie jest ciekawie - masa małych dzieciaczków po operacjach, raz dzieliłam salę z chłopcem po jakiejś ciężkiej operacji że właściwie nie mógł się ruszyć, bardzo płakał i bardzo narzekał, że go boli. takie widoki są dość ciężkie :c no i kroplówki też nie należą do zalet przebywania w szpitalu, bardzo nie lubię.

oxy

Byłam jako kilkuletnie dziecko, bo prawie się odwodniłam. Chodziłam tam też do kardiologa, ale to też dawno temu. Poza tym półtora roku temu odwiedzałam oddział neurologiczny i był to dość wstrząsający widok.

Slava

Byłam jako dziecko, ale już nic z tego pobytu nie pamiętam, prócz tego, że na komputerze w świetlicy były bardzo fajne gry.

Ogólnie to ze z personelem i w ogóle ze szpitalem z mojej okolicy jestem dość dobrze zapoznana, bo moja mama pracuje jako pielęgniarka i dosyć często zaglądam do niej na oddział.

Kiedyś szpitale i ich zapach mnie przerażał, teraz nie czuje już takiego strachu. Ale oczywiście nie chciałabym tam leżeć.

Akiko

Ojojoj, często bywam. Do 4. roku życia byłam co najmniej 10 razy. Później dwa razy oddział endokrynologiczny (badania chormonalne), dwa razy neurologiczny (bóle głowy), raz ogólny dziecięcy (grypa żołądkowa, odwodnienie i wyczerpanie organizmu). Chyba tyle.
Straaasznie się nudzę, a jedzenie okropne. D: W dodatku te dzieci biegające po korytarzu... ;/
Salowe uważają się za pielęgniarki, pielęgniarki za lekarzy, a lekarze za doktorów, zabawne. XD

reigai

bywałam, jak jeździłam konno, bo non-stop spadałam w dziwny sposób, byłam skopana bądź stratowana przez konie etc. raz byłam jeszcze kilka lat temu, bo lekarze podejrzewali jakąś dziwną chorobę, a koniec końców okazało się, że jestem uczulona na wszystkie antybiotyki

Ewangelina

trzy razy na normalnym oddziale, raz na chirurgicznym, trzy razy w psychiatrycznym.
Co do każdego pobytu, mam zarówno miłe jak i niemiłe wspomnienia. Jedzenie dobre, bo w tym ostatnim szpitalu można było mieć dietę, jaką się chce. Zgadnijcie, jaką dietę wybrała Ewangelina, wegetarianka. ;D

midoe

byłam z dwa razy kiedy miałam problemy z anemią. niemalże cały oddział dzieliłam z ludźmi chorymi na białaczkę, a to dość trudne przeżycie. w odwiedziny bywałam kiedyś bardzo często, teraz na szczęście nikt z mojej rodziny/bliskich w szpitalu nie ląduje.

adka.

Nie, nie byłam nigdy w szpitalu.

Poison

Akiko

Szykuje się pierwszy pobyt ever na oddziale kardiologicznym. Badania na serce. PRZEZ DOBĘ NIE BĘDĘ MOGŁA KORZYSTAĆ Z ELEKTRONIKI, RATUNKU RATUNKU RATUNKUUU! Jakoś to muszę wytrzymać. xd Także do szpitala zgłaszam się w najbliższy wtorek, do piątku na pewno mnie wypuszczą. Trochę się boję, bo słyszałam, że na tym oddziale leżą poważne przypadki... :c

Poison

Akiko

adka.

W szpitalu jako tako bywam często, ale nigdy nie leżałam. Jestem wolontariuszką i zajmuję się dziećmi na oddziale onkologicznym. Do szpitala jestem przyzwyczajona, nawet lubię tam przebywać.