Forum www.littledreams.fora.pl Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

Rodzice

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.littledreams.fora.pl Strona Główna -> Relacje
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
aggy
bubblegum bitch
bubblegum bitch


Dołączył: 05 Lip 2012
Posty: 855
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 18:55, 07 Sie 2012    Temat postu: Rodzice

jakie macie relacje ze swoimi rodzicami? często się kłócicie, czy żyjecie w zgodzie?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
oxy
cheap and cheerful
cheap and cheerful


Dołączył: 05 Lip 2012
Posty: 848
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 19:24, 07 Sie 2012    Temat postu:

Mama pracoholiczka i tata choleryk. Doprawdy, bywa zabawnie. Dogaduję się z nimi, chociaż z jednym inaczej niż z drugim. Są śmieszni, szczególnie ich dziwactwa. Lubię specyficznych ludzi, dlatego tak bardzo bliski jest mi mój tata, który do normalnych nie należy. Za to mama to osoba, którą darzę największym szacunkiem, z nią nie da się kłócić podnosząc głos. Jako że moi rodzice nie byli bardzo młodzi kiedy przyszłam na świat i oboje mają ponad 50 lat, trochę martwię się o nich, szczególnie o ich zdrowie, a niestety - dają mi do tego powody.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Akiko
sometimes i'm dead
sometimes i'm dead


Dołączył: 24 Lip 2012
Posty: 1113
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Świdnik

PostWysłany: Wto 19:35, 07 Sie 2012    Temat postu:

Moi rodzice to jakaś tragedia. Wiem, to nie jest jakaś patologia, ale w rodzinie przecież nie tylko chodzi o to, żeby rodzice nie pili i nie bili... Bardzo dużo pracują. Mama wychodzi do pracy o 8:30 i wraca po 18. Tylko przyjdzie i zaczyna się: niepozmywane, bałagan na łóżku i na krześle, włączony komputer, nieodrobione lekcje, nikt nie chce zrobić obiadu itd itd. Wtedy prawie zawsze dochodzi do kłótni. Natomiast taty czasami nie widzę przez kilka dni. Ma nieunormowane godziny pracy i tylko jego ojciec wie, co on robi całymi dniami. Nam w domu mówi, że to nie nasza sprawa i potrzebny nam jest tylko do przynoszenia pieniędzy. Poza tym jest cholernym homofobem i wyznawcą ojca Rydzyka. Praktycznie na nic nie pozwalają, nawet nie mogę pojechać z koleżankami autobusem na zakupy. Raz w życiu udało mi się wybłagać koncert w Lublinie (20 km ode mnie) na Juwenaliach. Nawet nie ma mowy o chłopakach. Dużo by tu pisać. ;/

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
hadleys
sour cherry
sour cherry


Dołączył: 05 Lip 2012
Posty: 593
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 9 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: vero beach

PostWysłany: Wto 20:46, 07 Sie 2012    Temat postu:

Moi są całkiem w porządku. Zawdzięczam im naprawdę wiele, bo nigdy nie miałam zbyt ciężko i mogłam znaleźć sobie w nich oparcie. Byli młodzi, kiedy przyszłam na świat, przez co myślę, że lepiej mi idzie dogadywanie się z nimi. Nigdy nie miałam problemów z wyjazdami, etc. etc. - aż do teraz. Bo tatusiowi "na starość" coś się teraz załączyło i ma problemy z wypuszczaniem swojej "małej córeczki" na świat, no ale to całkiem długa historia.
Jasne, że nie zawsze jest tak różowo. Nie ma co ukrywać, że różnię się od nich charakterem (choć może nie tak bardzo od taty, mama mówi, że jesteśmy niemal identyczni), no i zainteresowaniami, przez co niekiedy ciężko nam do siebie dotrzeć. Ale nie jest źle, akceptują moje decyzje i wiem, że nie ważne co będzie się działo, będę miała w nich wsparcie. Czasem aż mi głupio, że zachowuję się względem nich nieraz całkiem nierozsądnie, ale co poradzić...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
mellow
walking disaster
walking disaster


Dołączył: 06 Lip 2012
Posty: 1008
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 9 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 23:00, 07 Sie 2012    Temat postu:

bardzo kocham moją mamę, myślę że to głównie przez to że jest jedynym rodzicem którego mam i przez to jesteśmy bardziej do siebie przywiązane. często dochodzi między nami do sprzeczek czy wymiany zdań, mamy zupełnie inne charaktery lecz nigdy nie doszło między nami do porządnej kłótni. mama potrafi zrozumieć mój punkt widzenia i woli przystać na kompromis niż postawić na swoim, co wiele rodziców robi częściej. z całych sił też stara się żeby niczego mi niczego nie brakowało i przede wszystkim mi ufa, nie tylko wysłuchuje moich problemów lecz także przychodzi do mnie ze swoimi, co bardzo doceniam : >

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
charlie
i'm still an animal
i'm still an animal


Dołączył: 05 Lip 2012
Posty: 904
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 23:03, 07 Sie 2012    Temat postu:

Mama jest moim jedynym rodzicem, ale nigdy nie miałam z nią jakichś genialnych stosunków. Praktycznie nigdy jej o niczym nie mówię, o niej też nie wiem zbyt wiele. Za bardzo siebie nawzajem nie rozumiemy, żeby żyć w jakiejś głębokiej przyjaźni. Zdarza nam się kłócić, nawet całkiem często, ale ostatnio zaczęła przepraszać, i doceniam to. Nigdy nie będę miała z nią relacji jak z przyjaciółką, ale jakoś mi tego nie brakuje.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
flou
you're not stubborn
you're not stubborn


Dołączył: 05 Lip 2012
Posty: 189
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 10:33, 09 Sie 2012    Temat postu:

Jeszcze do niedawna uważałam, że moi rodzice są straszni, w ogóle mnie nie rozumieją, nie potrafią docenić etc., ale teraz już wiem, że było to również moją winą. Wystarczyło zmienić nieco swoje nastawienie, spędzić z nimi trochę więcej czasu i od razu jest inaczej. Fakt, może traktują mnie już trochę inaczej niż jeszcze rok czy dwa lata temu, dlatego też przychodzi mi to łatwiej - może to ze względu na pełnoletność, może nie, ale wiem, że się zmieniłam i strasznie się z tego powodu cieszę. Może nie są to jakoś szczególnie genialne stosunki, ale ostatnio praktycznie wcale się nie kłócimy, mają do mnie zaufanie i pozwalają na więcej, a ja z kolei wiem, że nie mogę ich zawieść i nie chcę. Różnimy się od siebie, to fakt. Mamy różne poglądy, interesują nas inne rzeczy, nie zawsze się ze sobą zgadzamy, ale potrafimy porozmawiać i chyba tego najbardziej mi brakowało przez cały ten okres, nazwijmy to buntu.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
midoe
xxzxcuzx me
xxzxcuzx me


Dołączył: 05 Lip 2012
Posty: 392
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 14:38, 14 Sie 2012    Temat postu:

Mam to szczęście, że mam świetne kontakty z mamą i byłabym głupia, gdybym narzekała. Może nie na tyle, żeby jej wszystko mówić, ale to wynika też z tego, że nie chcę jej martwić. A że często jej pomagam, to i ona jest bardziej skłonna spełniać moje prośby. Doceniam też to, że zawsze trzyma moją stronę. Z tatą natomiast mam gorsze relacje, nie potrafimy się zrozumieć i bardzo mnie irytuje, ale mam nadzieję, że kiedyś to się zmieni.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
adka.
xxzxcuzx me
xxzxcuzx me


Dołączył: 10 Sie 2012
Posty: 416
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 15:25, 16 Sie 2012    Temat postu:

Moi rodzice są naprawdę cudownymi ludźmi. Nigdy się z nimi nie kłóciłam, są otwarci, tolerancyjni, wyrozumiali. Gdy miałam problemy, to nie musiałam robić czegoś na siłę, mogłam się położyć i leżeć, ile chcę, bez problemu, że będą mieli mi to za złe, na przykład. Pozwalają mi na wszystko, już od dłuższego czasu sama podróżuję, mają do mnie wielkie zaufanie, jestem im za to niezmiernie wdzięczna, szanuję ich, chyba jak nikogo innego.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zu.
you're not stubborn
you're not stubborn


Dołączył: 27 Wrz 2012
Posty: 142
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Pią 23:51, 28 Wrz 2012    Temat postu:

Moi rodzice się rozwiedli prawie dziesięć lat temu. Matka odeszła do jakiegoś faceta, teraz ma 'nową' rodzinę'. Tylko przysyła pieniądze, nawet nie zadzwoni, a mi na tym już nie zależy. Więc ojciec wychowuje mnie i moich braci. Jako tako mu to idzie. Jest strasznie zapracowany, ale nawet kiedy ma trochę czasu, to nie próbuje nagle udawać troskliwego tatusia. Spełnia swoje 'obowiązki', ale nie wtrąca się w moje sprawy. Nie kłócimy się, no chyba że narozrabiam.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.littledreams.fora.pl Strona Główna -> Relacje Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Forum.
Regulamin