Przeklinanie

charlie

Przeklinacie? Uważacie, że "dziewczynie nie wypada", czy wręcz przeciwnie, klniecie jak szewc?

Akiko

Jeszcze trzy lata temu strasznie przeklinałam, teraz staram się jak najbardziej ograniczać. Wg mnie to okropnie wygląda, jak idzie się ulicą i słyszy głośno przeklinające dziewczyny.

oxy

Jak się zdenerwuję to klnę, a przeklinanie co drugie słowo nie podoba mi się zarówno u dziewczyn, jak i u chłopaków.

romantyczka

Dużo przeklinam, ale tylko przy znajomych. W towarzystwie rodziny czy przy starszych ograniczam się.

lieveegel

nie bluźnię. chyba, że oglądam mecz... ale to tak pod nosem albo w myślach. zdarza się, że używam wulgaryzmów pod wpływem irytacji. uważam, że to... niekulturalne.

fullverd

Gdy piszę z kimś na przykład na gadu gadu to przeklinam dosyć często, normalnie jednak nie bluźnię prawie wcale, zdarzy mi się gdy jestem zażenowana/zdenerwowana/załamana, ale nawet wtedy nieczęsto, najczęściej w takich sytuacjach po prostu milczę... Nie przeszkadza mi jakoś szczególnie jeśli ktoś przeklina częściej niż ja, ale słowo kurwa używane zamiast przecinka jest irytujące...

flou

W myślach albo pod nosem przeklinam dość często. Na głos też mi się zdarzy, ale muszę być naprawdę zdenerwowana. Staram się ograniczać, ale czasem jest to nieuniknione ;~;

Roche

Jeśli chcę, to potrafię puścić soczystą wiązankę najróżniejszych przekleństw, zwłaszcza gdy coś mnie niemiłosiernie wkurzy. Na co dzień też zdarza mi się przekląć, a jak, ale w zasadzie tylko w towarzystwie najbliższych, bo i tak mnie znają i wiedzą, do czego jestem zdolna. Kiedy natomiast z kimś piszę, to praktycznie wcale nie klnę.

mellow

przeklinam często i nie umiem się oduczyć, sigh

Slava

Bardzo dużo przeklinam sama do siebie, przy znajomych rzadko mi się zdarza, przy rodzicach nigdy.

aggy

nie sądzę, bym przeklinała dużo. czasami oczywiście się zdarzy, ale to zazwyczaj jak jestem zdenerwowana.

jeśli ktoś rzuca "kurwą" co drugie słowo, to tak, denerwuje mnie to, ale jeśli klnie tylko czasami, to okej.

adka.

Zdarza mi się przeklinać, ale nie robię tego głośno ani często. Najczęściej, gdy jestem wkurzona czy coś.

Poison

Prawie nie przeklinam chyba, że się wkurzę. :P W sumie używam tylko dwóch wulgaryzmów, jeśli tak można je nazwać... "ja pie*dole", to najczęściej i "je*any" jak obgaduję kogoś kto mnie lekko mówiąc wkurzył. ;d

poltergeist

Przez długi czas nie przeklinałam w ogóle. Do tej pory brzydzę się przekleństwami. Ostatnio miałam jednak okropną sytuację, w której pękłam i zaczęłam strasznie kląć, tak, że wszyscy, którzy mnie znają i brali udział w tym wydarzeniu patrzyli na mnie z otwartymi ustami. To mnie jakoś odblokowało i później pod wpływem wielkiego zdenerwowania znów użyłam przekleństwa. Ale nie chcę. Nigdy nie chciałam, bo to jest okropne.