Koncerty i festiwale

crazymelone

Na jakich byłyście?
Jakieś w planach/ A jakie w marzeniach :) ?

hadleys

Woodstock, Seven Festival, Jarocin.

W tym roku "tylko" Wood i festiwal w Cieszanowie. Tylko, bo miałam nadzieję jechać na jeszcze dwa, ale nie wypaliło ;c
Marzy mi się Glastonbury, naturalnie, no i z chęcią przejechałabym się na Reading/Leeds c;

ED: napisałam o festach, ale o pojedynczych koncertach zapomniałam -.-'
a więc: Kult razy dwa, Hey, Dżem, Cree. generalnie rzecz biorąc najczęściej jeżdżę na polskich wyjadaczy, których wielbię od dzieciństwa :3

Slava

W planach TSA w Radomiu pod koniec sierpnia, a potem Kreator i Death Angel w Warszawie, w grudniu.

Marzeniem jest zaś finntroll, morowe/furia, eluveitie, dimmu borgir i w końcu zawitanie na brudstoocku.

mellow

rzadko jeżdżę na koncerty, jedyne na jakie chodzę to właściwie te "lokalne" - mam nadzieję że to się niedługo zmieni.
a w marzeniach? oczywiście to zależy od lineupu, ale Glasto, Leeds, Woodstock czy Open'er.

adka.

Byłam na Hip-Hop Poznań Festiwal, na Terrorymie, na Szpadyzor Night 2, na koncertach charytatywnych, gdzie grali przeróżni raperzy. Ogólnie, Pezet, Małolat, Eldo, Śliwa, Kaczor, Ramona, Kubiszew i paru innych :)

yawnstretch

18 listopada Coma, taktaktaktaktaktaktak!!!!!!

Roche

A ja czekam niecierpliwie na Uriah Heep w grudniu. Miałam być na ich koncercie w zeszłym roku, ale nie wyszło, więc teraz to już nie ma, że się nie da, bo będę bardzo, bardzo zła.

adka.

Już jutro Terrorym Fever 3 w Poznaniu, jejejeje <3

yawnstretch

Bilety na Comę już kupione, przyszła niedzielaaaaaaaaaaaaa <3

adka.

16 listopada Bisz :3

yawnstretch

Już po Comie w niedzielę, spełniło się 6 z moich marzeń: słyszałam ich na żywo, w końcu zobaczyłam chłopaków, Roguc złapał mnie za rękę, piłam wodę z jego butelki po tym jak rzucił ją mojej przyjaciółce, kilka razy patrzył mi się prosto w oczy tak że prawie tam umarłam z podniecenia i uśmiechnął się do mnie, MOGĘ UMIERAĆ <3 Długo nie zapomnę tego koncertu, cudowne Sto tysięcy, Leszek Żukowski, Archipelagi, Tonacja, Zaprzepaszczone na sam początek, 0Rh+, Deszczowa piosenka, Parapet, Widokówka, te zapamiętam szczególnie. Strasznie się cieszę, że udało mi się być właśnie na Szczęśliwym Numerku, bo mogłam usłyszeć utwory ze wszystkich płyt, następny koncert będzie podporządkowany raczej nowej :( Kocham ich 47957 razy bardziej niż przed koncertem, chociaż myślałam, że to niemożliwe!
Witos ma tak cudownie nieogarniętą mordkę, strasznie zmęczony był, ale i tak wyszedł z nami pogadać, fajne to było <3

mellow

ja przymierzam się na Swans w marcu i The Wall Rogera Watersa z Pink Floyd w sierpniu, czy wypali - nie wiem, ale jestem dobrej myśli ^^

adka.

W piąteczek, znowu Pezet, Słoń ;)